- Chester! - w studiu było słychać nawoływania wściekłego Rob'a. - Chester, wyłaź!
- Co jest? - spytał Mike podchodząc do perkusisty stojącego na środku korytarza.
- Jak to co? Chester rozwalił mi perkusję, bo grał w piłkę z Phoenix'em.
- Grali w piłkę?! Tu, w studiu?! - Raper nie mógł uwierzyć w słowa
kolegi. Chociaż z drugiej strony, po chłopakach można spodziewać się
wszystkiego...
- Tak! I rozwalili mi największy bęben! - zniecierpliwił się Robert. -
Dave gdzieś się ulotnił, ale przed chwilą widziałem Chestera. Śmiał się
głupkowato i przede mną uciekał.
- Hej Rob! Nie dogonisz mnie! - zza ściany wyłonił się wesoły Bennington.
- Może i nie, ale odkupujesz mi bęben! - perkusista był wściekły, ale
ten drugi zwyczajnie to lekceważył. Wystawił mu tylko język i ponownie
zniknął za ścianą. Wkurzony Rob odszedł szybkim krokiem i wparował do
najbliższego z pokoi.
Mike przypatrywał się całemu zdarzeniu.
- Zachowują się jak dzieci... - westchnął i odwrócił się na pięcie.
***
Cesaria szła mokrą ulicą w stronę małego butiku.
Kolejna rozmowa o pracę. Pewnie znowu nic z tego nie wyjdzie, ale warto
spróbować. Podeszła do drzwi, złapał za klamkę i pewnym krokiem
wkroczyła do środka. Wszyscy znajdujący się w pomieszczeniu zwrócili
twarze w jej stronę. Przyzwyczaiła się, zrozumiała, że ludzie nie
tolerują oryginalności, innego wyglądu. Każdy się na nią gapił, gdy
przechodziła przez cały sklep i podeszła do kasy.
- Dzień dobry, ja w sprawie rozmowy o pracę.
- Oczywiście. Proszę za mną. - odpowiedziała kasjerka i odprowadziła ją
do wąskiego, małego korytarzyka. - Drugie drzwi po lewej. - rzuciła i
odeszła.
Chess weszła do pomieszczenia.
- Dzień dobry... - zaczęła, ale młoda kobieta siedząca za biurkiem przerwała jej.
- Witaj. Proszę, usiądź. Ty w sprawie pracy?
- Tak. - powiedziała i usiadła. Była zdziwiona, że rozmówczyni od razu
przeszła jej na ,,ty". Może to dlatego, że były w podobnym wieku?
- Dobrze, zaczynajmy. Jak się nazywasz i ile masz lat?
- Nazywam się Cesaria Abercombe, mam 21 lat.
- właścicielka butiku miała ciemnogranatowe, falowane, długie włosy,
zielone oczy i delikatną urodę. Jej uszy zdobiły średniej wielkości
tunele, ok. 20mm, oraz wiele innych kolczyków. Na twarzy także widniało
kilka podobnych ozdób. Policzki, dolna warga na środku i nos w miejscu
pomiędzy oczami - tam znajdowały się metalowe kolczyki. Na jej
powiekach, czarnym eyelinerem namalowano cienkie kreski.
- Rozumiem.
Masz jakieś doświadczenie w pracy w butiku? - zapytała i dopiero po tym
wzięła do ręki CV dziewczyny i zaczęła je przeglądać.
- Tak. Pracowałam kilka razy w sklepach z odzieżą, czy obuwiem. - odpowiedziała 21-latka.
-
Widzę, że zwalniano cię z nich po krótkim czasie. - zielonooka zdawała
się być zniesmaczona. W rzeczywistości chciała sprawdzić, czy dziewczyna
przestraszy się słysząc kolejne pytanie:
- Dlaczego? - zapytała podnosząc wzrok na rozmówczynie.
- Myślę, że to z powodu
mojego wyglądu. - Chess odpowiedziała ze spokojem, co zadziwiło
kierowniczkę. - Zawsze mam na sobie dużo kolczyków, jeszcze ta
wytatuowana szyja, ręka, udo i piszczel. Dziwny, oryginalny wygląd.
Ludzie tego nie akceptują. - westchnęła. - Zdążyłam się przyzwyczaić.
- Wiem jak to jest. Sama wyglądam podobnie. - uśmiechnęła się lekko druga z kobiet.
- W takim razie, co z moją pracą?
- Przyjmuję cię na okres próbny. Przyjdź jutro na 10:00, dobrze? - poszerzyła swój uśmiech.
- Oczywiście. Dziękuję. - Cesaria odwzajemniła gest i wyszła z gabinetu.
______________________________________________
Witajcie ponownie :)
Chwalcie, krytykujcie, zachwycajcie się, hejtujcie. Każda opinia jest dla mnie ważna. ;)
Zastanawiam się nad zmianą tytułu bloga, bo ten jest za długi i mało chwytliwy. Co proponujecie? :D
♥
Hmmm zaczyna się robić ciekawie, super rozdział, z niecierpliwością czekam na następny, weny życzę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTy naprawdę lubisz kolczyki. ;) Chcę czytać więcej o Linkinach.
OdpowiedzUsuńJ. Z.
Ja kocham wszelkie modyfikacje ciała, dla mnie to sztuka, wiesz o tym ♥
UsuńWow, naprawdę genialnie piszesz :D
OdpowiedzUsuńDodaję Cię do obserwowanych i mam nadzieję, że nie będę musiała długo na następny rozdział.
Kurde.. konkurencja mi rośnie :D
Jejku, pewnie nie zdajesz sobie sprawy jaką radość mi sprawiłaś komentując mój post ♥
UsuńA rozdział drugi napisany, zaraz dodam :D
I ja także czekam na kolejną część Twojego wspaniałego opowiadania ^^
Na prawdę super ci wyszło :) Chcę następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńAsiątko.!
super serio <3
OdpowiedzUsuń